Byłem trochę zdziwiony po liście od Loony. Ale odpisałem jej i umówiłem się wieczorem na plażę.
Loona była tam przede mną. Gdy przyszedłem na plażę Loona siedziała już na piasku i bawiła się jakimś źdźbłem trawy.
-Cześć Loona!
-Hej. Myślałam o naszym konkursie....
-A co? Myślisz że nie wygrasz?
-Napewno przegram. Jestem beznadziejna.
Loona bardzo mi się podobała...
-Oczywiście że wygrasz Loony!-I ją pocałowałem. Speszyłem się jednak i uciekłem z plaży.
<Loona?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz