Byłem zakłopotany, bo wadera mówiła o wilkach których nie znałem...
- Demon... Neried.. Otoczony mgłą- myślałem, ale myśli mi się kłębiły
- Okami Akuryo!- powiedziałem
Kiiyuko się skuliła i przestraszyła
- Yuko.. Idź do tej wadery..- powiedziałem jej i wskazałem jej niebiesko białą waderę z skrzydłami
- To jest Luna... Szczeniak.- poprawiła mnie z uśmiechem
Kii niemrawo i niezdarnie, bo była jeszcze bardzo mała podeszła do wadery.
-.. Chodź.. Właśnie! Jak masz na imię?- zapytałem się
- Astral
- Chodź.. Pójdziemy gdzieś..
- Ok...
Poszliśmy już poza granice watahy.
- Kto to ten Okami Akuryo?- zapytała się z nie nacka
- Mój ojciec.. Szatan z piekieł.. - powiedziałem myśląc o moim drugim ojcu
- Przecież miałeś innego ojca?- wyczytała z myśli
- Przyrodniego... Przynajmniej tak mówiła mi mama..
-Jesteś demonem?
- Sam nie wiem..
- Myślisz, że to twój ojciec?
- Na 1000%! On wywołał wojnę i lubi się znęcać...
- Nie możesz mu przemówić do rozumu! Przecież to twój ojciec!
- Niestety nie! On jest potężniejszy od wszystkich bogów.. Nawet ja czyli jego syn mu podlegam..
-Może już pójdziemy?- zaproponowała z uśmiechem
-Ok..- odpowiedziałem i odwzajemniłem uśmiech
Była, akurat równo 23..
- Piękny jest ten księżyc.. jak..t...- nie dokończyłem zdania, ale wadera się domyśliła
-Dziękuje- powiedziała zarumieniając się
Szliśmy trochę bliżej siebie niż przedtem. Doszliśmy do jaskini Alph..
- Idę poszukać jaskini..- powiedziałem
- Nie.. Jest ciemno, a grasują te demony i duchy. Poza tym Kii śpi na Aresie.. Nie będziesz jej budzić- wytłumaczyła się
- Ok..- od razu załapałem, że Ares to jest ten leopard.
- Połóż się tutaj, a Kii jutro idzie jutro do szkoły więc musi wypocząć..- podała kolejny powód
- Rozumiem.. A jakie są klasy?
- Fal, Nut, Łabędzia, Tęczy..
- Chyba będzie chodzić do Fal..
- Ok...
- Już idziemy spać- powiedziała Astral i zasnęła ja także.
<Astral?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz