sobota, 27 czerwca 2015
środa, 24 czerwca 2015
Od Picallo
Jak to zwykle ja byłem strasznie głodny więc postanowiłem na coś
zapolować. Poszedłem więc do lasu, trochę mi to zajęło aż w końcu
znalazłem małe stado saren a wśród nich małego jelenia. Postanowiłem
schować się w trawie, a gdy nastał odpowiedni moment wyskoczyłem z niej i
już miałem go w łapach kiedy zza krzaków usłyszałem głos jakiejś
wadery...
-Kim jesteś?-spytała
-Ja? Em... Jestem Picallo a ty?
-Ja... jestem Astral-uśmiechnęła się
-Skąd jesteś?-spytałem
-Z Watahy Wilków Diamentowego Serca a ty?
-Ja... Nie mam domu... Niestety-posmutniałem
-A... Może chcesz dołączyć do mojej?-uśmiechnęła się
-Oczywiście!!!
<Astral?>
-Kim jesteś?-spytała
-Ja? Em... Jestem Picallo a ty?
-Ja... jestem Astral-uśmiechnęła się
-Skąd jesteś?-spytałem
-Z Watahy Wilków Diamentowego Serca a ty?
-Ja... Nie mam domu... Niestety-posmutniałem
-A... Może chcesz dołączyć do mojej?-uśmiechnęła się
-Oczywiście!!!
<Astral?>
czwartek, 11 czerwca 2015
Od Yukio Do Nastya
Podeszłem do wadery i nagle... Zium!! Popchnąłem ją do wody.
-CO TY ROBISZ!? TERAZ MNIE WYCIĄG! MASZ PRZE*****E! -Darła sie "płynąc" do brzegu (to nie była rzeka tylko leciutka rzeczka a ta w panikę). Wskoczyłem do niej. Była cała oburzona, patrzyła mną mnie jak by chciała mnie zabić, a w pewnym momencie otworzyła pyszczek ukazując małe szpiczaste ząbki i po swych sekundach trzymała mnie nimi na szyję po prawej stronie. Przez pare sekund nie widziałem co się dzieje i ze taka Wadera ma taką siłe lecz nagle sam wykonałem niespodziewany ruch. Wybiłem się przodem ku gorze przewracając waderę na plecy. "Zagrodziłem" ją łapami i stałem na nią. Możliwe, ze wyglądałem jak zboczuch ale co tam.
-wygrałem.-powiedziałem z uśmiechem. Zeszłem z niej i zaproponowałem abyśmy poszli na łąkę wytarzać się i osuszyć futro, zgodziła sie. Wadera szła przodem, ja praktycznie obok niej a jednak za nią...
-CO TY ROBISZ!? TERAZ MNIE WYCIĄG! MASZ PRZE*****E! -Darła sie "płynąc" do brzegu (to nie była rzeka tylko leciutka rzeczka a ta w panikę). Wskoczyłem do niej. Była cała oburzona, patrzyła mną mnie jak by chciała mnie zabić, a w pewnym momencie otworzyła pyszczek ukazując małe szpiczaste ząbki i po swych sekundach trzymała mnie nimi na szyję po prawej stronie. Przez pare sekund nie widziałem co się dzieje i ze taka Wadera ma taką siłe lecz nagle sam wykonałem niespodziewany ruch. Wybiłem się przodem ku gorze przewracając waderę na plecy. "Zagrodziłem" ją łapami i stałem na nią. Możliwe, ze wyglądałem jak zboczuch ale co tam.
-wygrałem.-powiedziałem z uśmiechem. Zeszłem z niej i zaproponowałem abyśmy poszli na łąkę wytarzać się i osuszyć futro, zgodziła sie. Wadera szła przodem, ja praktycznie obok niej a jednak za nią...
wtorek, 9 czerwca 2015
DD mięsięcznie :)
Edit: Blue, Roxy, czy chcecie zostać parą? (już możecie)
Astral=1565+600+20=2185DD
Etoile=545+400+5=950DD
Diana=410+400+5=815DD
Róża=700+400+15=1115DD
Blue=200+25=225DD
Loona=225+400+10=635DD
Weronika =300DD+0=300 (Czy ty naprawdę masz szlaban czy muszę cię wywalić, Hę?)
Luisa=300+15=315DD
Amour=805+0=805DD
Fulmine=300+10=310DD
Roxy=180+50=230DD
Max=375+0=375DD (chyba cię wywalę....)
Omega=200+5=205DD
Nastya=200+400+20=620DD
Tokio=200+0=200DD
Yuuki Yu=200+0=200DD
Ketsu=200+300=500DD
Yumi=200DD+0=200DD
Yuki=200+0=200DD
Yukio=200+5=205DD
Wenus=200+5=205DD
Picallo =200+0=200DD
Zapowiadam iż od teraz Bety będą dostawać 200DD, Główne Bety 300DD, a Alfy 400DD co miesiąc.
Astral=1565+600+20=2185DD
Etoile=545+400+5=950DD
Diana=410+400+5=815DD
Róża=700+400+15=1115DD
Blue=200+25=225DD
Loona=225+400+10=635DD
Weronika =300DD+0=300 (Czy ty naprawdę masz szlaban czy muszę cię wywalić, Hę?)
Luisa=300+15=315DD
Amour=805+0=805DD
Fulmine=300+10=310DD
Roxy=180+50=230DD
Max=375+0=375DD (chyba cię wywalę....)
Omega=200+5=205DD
Nastya=200+400+20=620DD
Tokio=200+0=200DD
Yuuki Yu=200+0=200DD
Ketsu=200+300=500DD
Yumi=200DD+0=200DD
Yuki=200+0=200DD
Yukio=200+5=205DD
Wenus=200+5=205DD
Picallo =200+0=200DD
Zapowiadam iż od teraz Bety będą dostawać 200DD, Główne Bety 300DD, a Alfy 400DD co miesiąc.
Od Nastya'i
C.D.opowiadania Yukio
Patrzyłam na niego z ciekawością... w ogóle był ciekawy, mimo że znalam go dopiero parę sekund.
-Nastya.-Potrząsnęłam entuzjastycznie jego łapą.-Z reguły taka nie jestem ale w noc, zwłaszcza o pełni wyskakuje ze mnie szczeniak.
-hah-Zaśmiał się. Zapadła niezręczna cisza. Nagle...
-Hej, hej!-Oboje odwróciliśmy się. To Tokio krzyczała i biegła do nas. Tokio to moja dobra przyjaciółka... ciekawe co ona robiła w nocy w lesie.
-Tokio! -Uśmiechnęłam się i wstałam.
-A to kto? Twój chłopak?-Zaśmiała się. Tokio to miła, zabawna wadera lubiąca się śmiać. Jest naorawdę dobrą przyjaciółką, lecz potrafi nieźle wkurzyć.
-Nie!!!-Krzyknęliśmy oboje. Wadera wybuchła śmiechem.
-A Ty co tu robisz? Nie powinnaś być w jaskini z Chocolate?-Zapytałam.
-Chocolate została poinformowana, że wychodzę lecz chwilę po tym zasnęła. Postanowiłam się przejść, bo nie mogłam spać.-Rzekła
-Aha-odpowiedziałam waderze. Spojrzałam na Yukio. Był znudzony... najwyraźniej "babskie" pogaduchy są dla niego mega nudne, a może był senny?
-Ja już będę wracać, papa -Mrugła do mnie jednym oczkiem przytuliła
-Pa-odwzajemniłam przytulenie
Gdy wadera poszła usłyszałam chichot <jak to sie pisze xd>. To Yukio.
-Co w tym takiego śmiesznego!?-Pół warknęłam
-Nic nic...-Przymrużył oczy, patrzył na mnie i zrobił podrywczy uśmiech
-Nie.-powiedziałam nie pytając nawet co chce.
-Ale co nie?-zaśmiał się
-po prostu nie.-a ja się nie śmiałam bo nie było z czego.
Basior wstał i podszedł do mnie a po chwili...
( Yukio? :) wena mnie opuściła :d )
Patrzyłam na niego z ciekawością... w ogóle był ciekawy, mimo że znalam go dopiero parę sekund.
-Nastya.-Potrząsnęłam entuzjastycznie jego łapą.-Z reguły taka nie jestem ale w noc, zwłaszcza o pełni wyskakuje ze mnie szczeniak.
-hah-Zaśmiał się. Zapadła niezręczna cisza. Nagle...
-Hej, hej!-Oboje odwróciliśmy się. To Tokio krzyczała i biegła do nas. Tokio to moja dobra przyjaciółka... ciekawe co ona robiła w nocy w lesie.
-Tokio! -Uśmiechnęłam się i wstałam.
-A to kto? Twój chłopak?-Zaśmiała się. Tokio to miła, zabawna wadera lubiąca się śmiać. Jest naorawdę dobrą przyjaciółką, lecz potrafi nieźle wkurzyć.
-Nie!!!-Krzyknęliśmy oboje. Wadera wybuchła śmiechem.
-A Ty co tu robisz? Nie powinnaś być w jaskini z Chocolate?-Zapytałam.
-Chocolate została poinformowana, że wychodzę lecz chwilę po tym zasnęła. Postanowiłam się przejść, bo nie mogłam spać.-Rzekła
-Aha-odpowiedziałam waderze. Spojrzałam na Yukio. Był znudzony... najwyraźniej "babskie" pogaduchy są dla niego mega nudne, a może był senny?
-Ja już będę wracać, papa -Mrugła do mnie jednym oczkiem przytuliła
-Pa-odwzajemniłam przytulenie
Gdy wadera poszła usłyszałam chichot <jak to sie pisze xd>. To Yukio.
-Co w tym takiego śmiesznego!?-Pół warknęłam
-Nic nic...-Przymrużył oczy, patrzył na mnie i zrobił podrywczy uśmiech
-Nie.-powiedziałam nie pytając nawet co chce.
-Ale co nie?-zaśmiał się
-po prostu nie.-a ja się nie śmiałam bo nie było z czego.
Basior wstał i podszedł do mnie a po chwili...
( Yukio? :) wena mnie opuściła :d )
poniedziałek, 8 czerwca 2015
Nagroda Dla Nastya'i
Jako że Nastya odgadła cytat, który zamieściłam tutaj-> KLIK Dostaje odemnie wyjątkową nagrodę:
Eliksir Żywiołu! Mam nadzieję iż spodoba ci się prezent, a co do niego -> teraz możesz mieć dodatkowy żywioł. :) :) :)
TAM TA DAM TAM..... (PRZEWIŃ W DÓŁ)
I DOSTAJE.....
Eliksir Żywiołu! Mam nadzieję iż spodoba ci się prezent, a co do niego -> teraz możesz mieć dodatkowy żywioł. :) :) :)
Od Astral Do Omegi
Idąc do Wenus spotkałam bardzo wesołą waderę.
-Hej! Jestem Omega.
-Ja jestem Astral-odpowiedziałam-Chcesz ze mną iść do Wenus?
-Wenus? Nigdy o niej nie słyszałam.
-Jest nowa, mieszka niedaleko, tuż nad rzeką. To, idziemy?
-Ok.
Przeszłyśmy przez rzekę i znalazłyśmy się koło domu Wenus.
-Wenus! Jesteś w domu?
-Tak.Cześć-powitała nas jeszcze zaspana wadera.
-Czemu jesteś senna? Przecież jest już koło południa!-zdziwiła się Omega
-Wiem. Wczoraj chodziłam po górach i "szukałam skarbów".
-Znalazłaś coś?-spytałam
-Tak.
-To pokaż!-krzyknęła Omega
-Dobrze. Oto one.-Etoile wskazała na dwa wisiorki leżące na ziemi.
-Ale one ładne...-powiedziała Omega.
-To prawda. Ale kiedy następnym razem się wybierasz na te swoje "szukania skarbów"?-spytałam
-Jutro.-powiedziała Wenus
-To ja idę.-powiedziałam-A ty co o tym myślisz Omega?
<Omega?>
-Hej! Jestem Omega.
-Ja jestem Astral-odpowiedziałam-Chcesz ze mną iść do Wenus?
-Wenus? Nigdy o niej nie słyszałam.
-Jest nowa, mieszka niedaleko, tuż nad rzeką. To, idziemy?
-Ok.
Przeszłyśmy przez rzekę i znalazłyśmy się koło domu Wenus.
-Wenus! Jesteś w domu?
-Tak.Cześć-powitała nas jeszcze zaspana wadera.
-Czemu jesteś senna? Przecież jest już koło południa!-zdziwiła się Omega
-Wiem. Wczoraj chodziłam po górach i "szukałam skarbów".
-Znalazłaś coś?-spytałam
-Tak.
-To pokaż!-krzyknęła Omega
-Dobrze. Oto one.-Etoile wskazała na dwa wisiorki leżące na ziemi.
-Ale one ładne...-powiedziała Omega.
-To prawda. Ale kiedy następnym razem się wybierasz na te swoje "szukania skarbów"?-spytałam
-Jutro.-powiedziała Wenus
-To ja idę.-powiedziałam-A ty co o tym myślisz Omega?
<Omega?>
Subskrybuj:
Posty (Atom)