sobota, 9 maja 2015

Od Loony Do Fulmina

Było to w lesie podczas kiedy  zwiedzałam go sobie.  Było późno dlatego trochę się bałam.  Zaczęłam kierować się w stronę mojego domu.  Po pewnym czasie zorientowałam się że ktoś mnie śledził.  Zaczęłam biec.  Niestety nie mogłam użyć moich skrzydeł było zbyt wąsko.  Teraz czarne cienie otaczały mnie ze waszą.  Byłam przerażona! Nagle cienie zamieniły się w prawdziwe demony i otoczył mnie jeszcze mniejszym kołem nie miałam żadnej drogi ucieczki.  Koło robiło się coraz mniejsze i mniejsze.  Nagle z za demonów wyskoczył jak strzała Fulmine.  Zaatakował wszystkie demony i zamkną je w małym fioletowe jednocześnie ratując mi życie.  Ja w podzielcie dałam mu buziaka, a razem wróciliśmy do mojego domu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz