poniedziałek, 25 maja 2015

Od Kiiyuko i Assuvy-pożegnanie

Od Assuvy i Kiiyuko - Pożegnanie
Spałem smacznie, a Yuko mnie obudziła i powiedziała mi o tym co jej ojciec powiedział.. Zdziwiłem się i poszedłem do ojca.. Czyli do piekieł.. Zastałem go na tronie tylko, że prawie martwego.. Pobiegłem do niego i oparłem na nim łeb..
- Co mu jest?- zmartwiłem się
- Dostał jakąś chorobę.. Śmiertelną..
- Myślałem, że szatan nie choruję..
- Jednak choruje..
- Mogę pomóc?
- Tak..
- Ale jak?
- Zastąpić go.. Będziesz władać demonami.. Będziesz władcą piekieł!
- Ok.. Ale on umrze?!
- Tak..
- Ale co z Kii?
- Zostanie w piekle z tobą
- Rozumiem.. Za chwilę przyjdę..- powiedziałem i zszedłem na ziemię
Wszedłem do jaskini i wziąłem wszystkie moje rzeczy i rzeczy Kiiyuko..
- Gdzie idziesz?- zapytała się Yuko
- Zastąpić ojca..
- Czemu?!
- Umrze.. Chodź idziemy pożegnać Astral..
- Ok- powiedziała z smutkiem
Poszliśmy do Astral pożegnaliśmy się i podałem jej powód dlaczego muszę odejść..
- Może jeszcze wrócę- powiedziałem
- Mam nadzieję.. Pa- odpowiedziała
Poszedłem do piekieł z Kii.. Poszedłem do komnaty w piekle i się rozpakowałem z siostrą.. Jak poszedłem na tron ojciec był już martwy.. Płakałem, a w tym czasie mianowali mnie władcą piekieł..
- Może jeszcze kiedyś wrócę do tej watahy..- pomyślałem i usiadłem na tronie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz